Słowo "kiedyś" jest spoza czasu. Porusza pamięć i głaszcze nadzieję. Łączy przeszłość i przyszłość, wznosi się ponad "teraz", a przy tym je rozsadza.
kiedy wymawiam słowo Przyszłość,
pierwsza sylaba odchodzi już do przeszłości
Tak też jest z kiedyś.
Jeszcze dwa tygodnie temu o tej porze czyniłabym rozpaczliwe starania, żeby odwlec rozwój poniedziałku.
Kiedyś byłabym smutna, rozczarowana, strwożona.
Dziś jestem podekscytowana. Zalękniona też, a jakże. Po latach udręki i upokorzeń wszystko, co nowe, budzi obawy.
Zaczynam pierwszy dzień w nowej pracy.
Niech to będzie naprawdę rozdanie z nowej talii.
Nowa, nieznaczona i bez szulerów przy stoliku!!!
OdpowiedzUsuńTy jesteś Opoka :***
OdpowiedzUsuń