Właśnie odkryłam, że tu się pojawiły komentarze. Jestem technicznym debilem, więc to nie nowość, że właśnie coś mi się objawiło.
Czyli Ktoś to czyta.
Ludzie czytają.
Wy czytacie.
Ktoś o mnie pyta.
Nie jestem awatarem.
Nawet jak mnie nie było, nie przestałam istnieć.
Czy słowo "dziękuję" jest właściwe?
Czekałam na Twój powrót Kasiu.
OdpowiedzUsuńŚlę uściski,
Julita
Kasiu, jesteś!
OdpowiedzUsuńCodziennie wchodziłam na Twojego bloga, czytałam stare wpisy, miałam nadzieję że wrócisz.
Inga
JESTEŚCIE!!!!!!! <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ!!!
I ja się cieszę niezmiernie z Twojego objawienia...:)
OdpowiedzUsuń