wtorek, 22 lipca 2014

Z transformersa do pokolenia 1600

"Jeżeli masz 80 albo 90 lat, doskonale wiesz, że to się nie zmieni. Nie liczysz na awans i podwyżkę, nie marzysz o zrobieniu kariery, o lepszej pracy ani o interesie życia. Nie liczysz miesięcy do końca studiów czy stażu, kiedy zaczniesz normalnie zarabiać. Liczysz tylko dni do pierwszego, do wizyty w przychodni, do czynszu. Niby w kieszeni masz z grubsza tyle, co stażysta, ale w głowie masz mniej. Nie możesz żyć mrzonkami, jak 20-, 30-, 40-latki. Nie przeżyjesz skoku adrenaliny na widok chłopaka, który patrzy na ciebie z pożądaniem, albo gdy umawiasz się z dziewczyną na wino. Nie liczysz nie tylko na seks, ale też na miłe muśnięcia, na pocałunki ani na obiecujące spojrzenie. To się już nie zdarzy. Nikt cię nie chce dotykać. Przez lata nikt nie popatrzy na ciebie z afirmującym zainteresowaniem. Sam tak na siebie nie patrzysz."

To tekst Jacka Żakowskiego z najnowszej "Polityki". Dziwne. nie mam jeszcze trzydziestu lat, a czuję się właśnie tak, jak przeciętny polski emeryt lub rencista. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz